Po raz pierwszy z pojęciem „grafolog” spotkałam się w szkole podstawowej, kiedy to nauczycielka od j. polskiego dostała liścik, w którym ktoś zmieszał ją z błotem. Szczerze, nie mam pojęcia jak zakończyła się sprawa, bo jakoś tak nie było o tym głośno, ale łzy na twarzy dorosłej, porządnej kobiety nie są rzeczą naturalną. W...
Więcej...